Tanie nie znaczy złe vol.2

Tym razem cierpiałam na brak głośnika więc po drodze do kina zawędrowałam z Sekomix do Carrefoura na dział elektroniki. Zdecydowałam, że nadszedł ten czas żeby się spiąć i nareszcie dać słuchawkom trochę odpocząć i zainwestować w coś głośniejszego bez kabelków.

Padło na głośnik przenośny Stream BT firmy Tracer. Wiedziałam mniej więcej jakiej jakości dźwięku mogę się spodziewać, co było kolejnym czynnikiem przekonującym mnie do zakupu. 
Głośniczek sam w sobie jest dość ciężkawy jak na takie maleństwo, co wskazywać może na to, iż będziemy się mogli nim długo cieszyć, nie dusi zapachem taniej elektroniki produkowanej na drugim końcu świata, wizualnie też całkiem spoczko. Generalnie ładna, zgrabna zabawka.
Urządzenie możemy połączyć z odtwarzaczem za pomocą kabla lub bluetooth. Dodatkowo głośnik posiada wbudowany slot na kartę pamięci, mikrofon oraz radio. Dźwięk tak jak się spodziewałam jest bardzo dobry. 







Niestety tutaj pojawia się pewne "ale". 

➤ W zależności od sklepu zobaczymy różne ceny, np.
RTVeuroAGD 24.99zł
Auchan 19.99zł
Carrefour 18.99zł

➤ Jeśli Wasz telefon czy komputer posiada bluetooth poniżej 4.0 połączycie się z głośnikiem jedynie za pomocą kabla.

➤ Dołączona instrukcja nie jest tak konkretna jak mogłaby być więc jeśli początkowo macie problem w porozumieniu się z głośnikiem musicie szukać instrukcji w internetach.

➤ Podłączając głośnik za pomocą kabla telefon może mieć problem z odczytaniem go jako słuchawki, a wtedy trzeba podłączyć słuchawki, odpalić muzykę, odłączyć słuchawki i podłączyć głośnik.

➤ Na opakowaniu widzimy napis, który informuje, że gniazdo ładowania to micro USB, a w środku czeka niespodzianka w postaci gniazda mini USB.
W zestawie dostajemy kabel ze standardowym USB, mini USB i standardowy jack 3.5mm. Jeśli chcemy głośnik ładować i jednocześnie słuchać muzyki przez kabel to lepiej go pilnować albo kupić kilka na zapas dopóki można jeszcze znaleźć wtyczkę mini USB. Nie używałam wcześniej żadnego produktu firmy Tracer ale chyba kupię coś z ciekawości. Jeśli inny sprzęt na opakowaniu również zapewnia o gnieździe micro USB, a w środku dzieje się magia i micro zamienia się w mini USB to pytanie czy firma Tracer ma w ogóle jakiekolwiek pojęcie o USB. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
Blogger Templates