Dlaczego wieloryb?

A właściwie nie tyle wieloryb, co płetwal błękitny. Internetowa gra trwająca 50 dni i kończąca się samobójstwem gracza.

























Jak ktoś to określił, gra rozeszła się szybciej niż "Ucho prezesa".
Gdziekolwiek by szukać, wszędzie przeczytamy to samo, a jednocześnie nie dowiemy się niczego konkretnego. Gra po raz pierwszy pojawiła się w Rosji, a niedawno dotarła do Polski.
W zasadzie nie wiadomo ile osób zginęło przez tę grę właśnie, bo nagle wszystkie samobójstwa nastolatków zaczęto łączyć z grą. Jakby nie trzeba było szukać powodu dla którego ktoś się zabił, bo przecież gra każe zabijać, na pewno to jest powodem.
Gra istniała już wcześniej. Może niekoniecznie w Polsce lecz istniała. Najgorsze jest to, że to przez media i gazety niebieski wieloryb czy płetwal błękitny stał się tak popularny, a co za tym idzie, wiele osób zaczęło szukać gry. Wiadomo, że jak zawsze, znalazło się kilka osób, które się wkręciły.
Nigdzie nie mogło też zabraknąć informacji o tym, że Ministerstwo Edukacji również przyłączyło się do propagowania gry ostrzegając przed nią.
Niektórzy porównują grę to filmu "Nerve", w którym ludzie grają w grę, w której można być widzem lub graczem. Widzowie wymyślają graczom zadania i jeśli gracze je wykonają, dostają pieniądze.
Ale wracając do naszego wieloryba. O grze dowiemy się, tylko, że jeden dzień to jedno zadanie, dni jest 50, a ostatnie zadanie to samobójstwo. Zadania to m.in. wycięcie na ręku symbolu f50, wieloryba, wstawanie o czwartej i oglądanie horrorów. Jak już wspomniałam, Ministerstwo Edukacji dołożyło swoje trzy grosze. Jeśli ktoś nie chce wykonać ostatniego zadania, zastraszany jest śmiercią rodziców lub innych bliskich osób. Gra polega na tym, że konkretna osoba zleca zadania osobie grającej, a jako dowód ich wykonania wysyłane są zdjęcia wykonanych zadań do "opiekunów" w grze.
Internet jest fajny lecz tylko do pewnego stopnia. Nie dajmy się ponieść szumom jakie media robią wokół wielu spraw, bo to właśnie dzięki nim są one rozprzestrzeniane. Za tak wielką popularność gry można obwinić, m.in. dziennikarzy, bo to oni doprowadzili do popularności wieloryba.

4 komentarze:

  1. Wszystko pięknie ładnie, tylko tytuł "dlaczego wieloryb?" skłonił mnie do wejscia w tekst i uzyskaniu i odpowiedzi, tymczasem jedyne co dostałem to powielenie wielu informacji na temat samej gry...

    M+

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałam tylko zwrócić uwagę na to jak niewiele informacji można znaleźć na temat gry. Sama chciałabym wiedzieć coś więcej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Beata Szymańska26 marca 2017 03:28

    dla mnie to jest niebywałe, jak to w ogóle możliwe, żeby ktokolwiek myślący samodzielnie mógł wpaść w sieci takich gier i dawał sobą manipulować

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio czytałam świetne teksty na temat wieloryba na blogu Nishki oraz BlogOjciec. Poczytaj sobie - o tej i o wielu innych tzw. urban legends. :)

    OdpowiedzUsuń

 
Blogger Templates